środa, 6 listopada 2013
Jesteś na lekcji.Piszesz kartkówkę.Cała klasa pisze niezapowiedzianą kartkówkę.Wszystkiego perfecto nie umiesz,ale coś wiesz.Wiesz jak napisać.Słyszysz szmery ze znakiem zapytania.Widzisz jak wszyscy wypatrują pomocy u sąsiada z ławki.Ty czekasz.Czekasz.,,Czemu nikt nie prosi mnie o pomoc?"...Zastanawiasz się nad tym pytaniem.Twe oczy robią się smutne.Twój ból milczy.Wypatrujesz spotkania oczu z osobami obok,chcesz podać im informacje se swej głowy.Domyślasz się.Widzisz.Zauważasz...że wszyscy Cię unikają...jakby Cię tam w ogóle nie było.Nie poddajesz się.Wypatrujesz czyjegoś zapytania.Chcesz pomóc.Usiłujesz to zrobić.Czas ,,na kartkówkę,, nagli.,,Jestem bezbarwna/y."Zostały 3 minuty.Odkładasz myśl o bólu na bok,i myślisz.Myślisz co jeszcze dopisać.Czytasz wszystko od nowa.Sprawdzasz czy nie ma błędów.Zrobiłaś/eś ostatnie poprawki.Myślisz ,,Może to i lepiej że nikt mnie się nie pytał.Wtedy nie zauważyłabym/bym swoich błędów!Takie osoby to tylko utrudnienie!"Kartkówki zostały zebrane.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz