piątek, 18 października 2013

Zawsze,odkąd byłam mała,odkąd pamiętam.Zawsze kierowałam się  przysłowiem ,,Jak ty komu,tak on tobie".Zawsze.Pamiętam, gdy w 4 kl. na języku polskim,nie nadążałam z zapisywaniem tego co mówi pani,więc chciałam zerknąć do zeszytu koleżanki siedzącej obok mnie.Wtem nagle zasłoniła zeszyt okładką robiąc minę,z której mogłam wyczytać ,,Było słuchać pani".Za jakiś czas sytuacja się powtórzyła,lecz na odwrót.Była speszona.Zmieniła się.Następnym razem już tak nie robiła.Nadal mam wokół ludzi,którzy tak robią.Są to okropni ludzie.Nie mili.Co oni zrobią mi,ja zrobię to samo im.Ale jeżeli ci ludzie są obrzydliwi,powtarzając ich czyny...też stajemy się obrzydliwymi?I tu stoję w kropce.No bo co to da,jeżeli będę super miła dla kogoś kto wbija mi noże w plecy?!Przecież jeśli ja się tak poczułam przez niego,niech i on to poczuje przez siebie samego!Co robić...?,,Jeżeli jesteś dla mnie niemiły,ja mam być dla ciebie tak dwa razy miła?".Czyli mam być zła dobrze,i dobrze zła?Może to jest właśnie,właściwa odpowiedź.Będę dla ciebie miła,a zarazem dokuczliwa.Nie powinniśmy powtarzać czyichś błędów,by tylko się upokorzyć tak samo jak tamta osoba!Będziemy sobą,będziemy oceniani po naszych czynach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz